grzanki

Znudzona zwykłymi kanapkami i zauroczona pieczywem ciabatta zrobiłam grzanki z warzywkami na śniadanie. Wyszło świetnie. Podaję składniki według własnych upodobań smakowych, wy róbcie jak lubicie.


Składniki:
- 4 kromki pieczywa ciabatta
- 4 plastry sera mozzarella
- 1 plasterek suszonego pomidora (sprzedawane są w słoikach)
- 2 pieczarki, pokrojone w plasterki i podsmażone
- mieszanka sałat
- suszona pietruszka i suszone pomidory do posypania grzanek

Na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju winogronowego ułożyłam pieczywo. Na każdą kromkę dałam plaster mozzarelli, pieczarki, pasek pomidora i posypałam przyprawami. Żeby grzanki się nie zwęgliły zanim ser się rozpuści nakryłam całość przykrywką, dzięki temu pieczywo powoli się przypieka a ser ładnie topi. Takie grzanki standardowo można zrobić w piekarniku, bez tłuszczu ;) Gotowe grzanki ułożyłam na talerzu z sałatami. Super połączenie, zielenina dodaje całości uroku i dzięki niej takie śniadanie spełnia zasadę: "surowe warzywo do każdego posiłku".

cytrynowa babka

Ciasto jak dla mnie nie wymaga dużego nakładu czasu, wystarczy 10 minut na wymieszanie wszystkiego w misce. Piecze się około 40 minut (ale odbywa to się bez naszej ingerencji, można w tym czasie poczytać książkę :)


Składniki na formę do babki 24 cm, z dziurką oczywiście:
- 1 szklanka cukru
- 2 jajka
- 1/2 szklanki oleju roślinnego
- 1 szklanka mleka
- 2 szklanki mąki
- kisiel cytrynowy bez cukru
- mały proszek do pieczenia (taki na 1/2 kg mąki)
- bakalie: skórka pomarańczowa, rodzynki, mielone orzechy, wiórki kokosowe
- łyżka kakao nada fajny kolor

Pierwszym krokiem jest rozgrzanie piekarnika do 150 stopni i namoczenie w gorącej wodzie rodzynek. Podczas gdy piekarnik będzie się nagrzewał a rodzynki zażywały kąpieli przygotujemy masę. Rozpoczynamy od utarcia cukru z jajkami, zatem mikser w ruch. Jak masa zrobi się jasna i spieniona ciągle miksując dodajemy po kolei olej, mleko, mąkę, kisiel, bakalie i kakao jeśli ktoś się na nie zdecydował. Jeszcze minutkę miksujemy i przelewamy do przygotowanej foremki (posmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą).

Ciasto piecze się około 40 minut, zależy jak bardzo chcemy przypieczone możemy ten czas trochę wydłużyć. Dla pewności, czy ciasto ma się dobrze warto po 20 minutach zaglądnąć i sprawdzić czy się gdzieś nie przywęgla ;)

Na koniec można udekorować cukrem pudrem, lukrem ... co kto lubi.

ps. podziękowania za przepis i pozdrowienia dla Pani Eli :D

kabaczek w panierce

Najprostszy pomysł na coś jadalnego z kabaczka. Miałam ładny, mały okaz bez pestek (tzn. coś tam miał ale o wręcz mikroskopijnych rozmiarach), dlatego idealnie pasował do zrobienia chrupiących krążków.


Składniki:
- kabaczek
- jajko
- bułka tarta
- sól, pieprz, papryka w proszku, kurkuma, zioła prowansalskie
- olej do smażenia

Kabaczek po uprzednim umyciu obrałam i pokroiłam w 0,5 centymetrowe plasterki. W misce roztrzepałam jajko i dodałam do niego kurkumę, sól i pieprz. Do bułki tartej dodałam zioła prowansalskie i szczyptę kurkumy dla koloru :) Plastry kabaczka maczałam w jajku i obtaczałam w bułce tartej. Smażyłam je na rozgrzanym oleju po 3 minuty z każdej strony i odkładałam na papierowy ręcznik, żeby pozbyć się nadmiaru oleju.

Można je podawać jako przystawkę lub jako składnik obiadu. Ja dzisiaj miałam do nich surówkę z kiszonej kapusty i świeżej papryki oraz sos pieczarkowy.


zupa z porów i szpinaku

Dzisiaj miałam ochotę na coś lekkiego, co mnie nakarmi ale nie będzie ciążyło. Dodatkowo musiało być błyskawiczne w wykonaniu :) Zatem wybór padł na zupę z porów z małą modyfikacją w postaci szpinaku.


Składniki:
- 1 por
- szpinak ile kto lubi (miałam mrożony w liściach, nie lubię tego siekanego)
- mała marchewka
- 1/2 kostki bulionu warzywnego
- sól, pieprz
- łyżka masła lub oliwy z oliwek

Umyte i obrane z twardych, zewnętrznych powłok pory pokroiłam w grube plastry. Podsmażyłam je przez kilka minut na odrobinie oliwy. Po tym czasie dodałam do nich bulion i szpinak. Gotowałam je razem na małym ogniu około 10 minut. Na koniec dodałam pokrojoną marchewkę i gotowałam jeszcze 5 minut. Marchewkę kroję na większe kawałki i wrzucam na koniec ponieważ lubię jak jest chrupiąca. Zupę można podać z makaronem, ja jednak zrezygnowałam z dodatków, sama w sobie jest sycąca. Posypana natką pietruszki fajnie się prezentuje.


marchewkowa zupa kremowa

Uwielbiam zupy, najbardziej gęste zupy kremowe. Pojawi się ich kilka jednak na pierwszy ogień wrzucam zupę z marchewek, prosta w wykonaniu i fajnie smakuje z różnymi wariantami przypraw. Ja najbardziej lubię z dodatkiem curry i słodkiej papryki.


Składniki na dwie porcje:
- 3 duże marchewki
- 1/2 czerwonej papryki
- ząbek czosnku
- bulion warzywny, sól, pieprz, bazylia, curry, papryka słod
ka w proszku, gałka muszkatołowa
- łyżeczka przecieru pomidorowego
- mała cebula
- łyżka masła

- łyżka gęstej śmietany


Cebulę i marchewkę należy obrać i pokroić na mniejsze części. Na łyżce masła podsmażyć cebulę, dodać czosnek i marchewkę i wszystko chwilę potrzymać na ogniu. Do w ten sposób przygotowanych warzyw należy wlać bulion warzywny lub po prostu zalać je wodą i doprawić solą i pieprzem. Gdy marchewka zmięknie (około 20 minut) można dodać przyprawy a następnie całość zmiksować na krem. Na koniec można dodać przecier, który nada zupie wyrazistszego smaku. Doprowadzamy zupę do wrzenia i ściągamy z ognia.

Marchewkową można podawać z grzankami, pieczywem czosnkowym, makaronem lub po prostu wszamać bez dodatków. Często gdy zupa jest już w miseczce wierzch posypuję startym serem i na to układam kilka grzanek. Tym razem posypałam bazylią.

placki z cukinii

Bardzo lubię cukinię, pod każdą postacią, dlatego pierwszy przepis dotyczy właśnie tej zielonej piękności :) Przepis ten zamieściłam również na www.puszka.pl, bardzo fajna, przepełniona świetnymi pomysłami stronka z przepisami wegetariańskimi.

Oto moje placuszki:


Składniki:
- cukinia
- marchewka
- cebula
- olej
- mąka pszenna
- jajko
- sól i pieprz
- płatki kukurydziane lub bułka tarta jako panierka

Cukinię i marchewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach, pokrojoną cebulę zrumienić na patelni i dodać do startych warzyw. Dodać do nich jajko i czubatą łyżkę mąki (dać tyle, żeby masa się w miarę trzymała), doprawić solą i pieprzem. Uformować nieduże placki i panierować w rozgniecionych płatkach kukurydzianych, smażyć z obu stron na rozgrzanej patelni do momentu aż się zrumienią. Masa jest początkowo trudna do okiełznania, lecz kiedy placek znajdzie się na patelni kłopot z głowy, wystarczy, że jedna strona się przypiecze, a placek zachowa swój kształt.

inny wariant:
Można się nie bawić z panierowaniem, wystarczy wszystko wymieszać, oprócz panierki :) i smażyć jak placki ziemniaczane, też świetnie smakują.

można też tak:
Jeśli ktoś nie ma w ogóle czasu można cukinię pokroić w plasterki i w takiej postaci usmażyć, najlepiej posolić na koniec wtedy cukinia nie wypuści soku i będzie jędrna.





wpis inauguracyjny :)

Rozpoczynam dla zabawy, chociaż czy to pociągnę pewności nie mam. Z czasem okaże się czy wystarczy wytrawałości lub po prostu czy mi się nie znudzi . Wszystko ma swoje miejsce więc i moje poczynania w kwestii kulinarnej niech mają swój kącik. Na pierwszy ogień pójdą przepisy z moich zmagań z gotowaniem potraw wolnych od mięs. Będą one urozmaicone zdjęciami, które często robię potrawom które jadam. Do dzieła!