Fajna alternatywa dla wielbicieli pizzy. Wygląda i smakuje świetnie. Mowa o calzone, w skrócie pizza składana na kształt półksiężyca czy jak kto woli wielki pieróg :) Moje były napełnione tym co kładę na wierzch klasycznej pizzy. Przepis zauważyłam na tej stronce, ciasto zrobiłam dokładnie według zamieszczonego na niej przepisu, wyszło świetne.
Składniki na ciasto (4 sztuki):
- 450 g mąki pszennej chlebowej
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki drożdży suchych (8g)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 250 ml ciepłego mleka
Składniki na nadzienie:
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- 4 czerwone cebule, pokrojone w półplasterki
- 2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
- 300 g pieczarek, pokrojonych
- 1/2 czerwonej papryki
- por pokrojony w plasterki (ile kto lubi)
- 8 sztuk czarnych oliwek (pokrojonych na plasterki)
- 200 g żółtego sera (gouda) startego na tarce
- 100 g mozzarelli, pokrojnej na kawałki
- oregano, sól i pieprz do smaku
- jajko roztrzepane do posmarowania ciasta
Na rozgrzaną oliwę wrzuciłam cebulę i czosnek, podsmażyłam do miękkości i dodałam pieczarki, paprykę i por. Kiedy zmiękły dodałam mozzarellę, przyprawy i odstawiłam żeby wystygło.
Mąkę przesiałam do miski, dodałam sól, suche drożdże, mleko i oliwę. Ciasto wyrobiałam do momentu aż stało się miękkie i gładkie. Uformowałam z niego kulę i odstawiłam na około 1 godzinę pod przykryciem do wyrośnięcia. Po tym czasie wyrobiłam ciasto kolejny raz i podzieliłam na 4 części, każdą część rozwałkowałam na placki. Na połowę każdego placka nałożyłam nadzienie i żółty ser. Brzegi placka posmarowałam wodą, żeby lepiej się lepiły i złożyłam na pół formując pieroga. W takiej postaci chwilę postały zanim piekarnik się nagrzał, przed wstawieniem do piekarnika posmarowałam je jajkiem. W przepisie z którego korzystałam napomknięto, że nie ma konieczności pozostawiania ich do kolejnego wyrośnięcia.
Mąkę przesiałam do miski, dodałam sól, suche drożdże, mleko i oliwę. Ciasto wyrobiałam do momentu aż stało się miękkie i gładkie. Uformowałam z niego kulę i odstawiłam na około 1 godzinę pod przykryciem do wyrośnięcia. Po tym czasie wyrobiłam ciasto kolejny raz i podzieliłam na 4 części, każdą część rozwałkowałam na placki. Na połowę każdego placka nałożyłam nadzienie i żółty ser. Brzegi placka posmarowałam wodą, żeby lepiej się lepiły i złożyłam na pół formując pieroga. W takiej postaci chwilę postały zanim piekarnik się nagrzał, przed wstawieniem do piekarnika posmarowałam je jajkiem. W przepisie z którego korzystałam napomknięto, że nie ma konieczności pozostawiania ich do kolejnego wyrośnięcia.
Piec w temperaturze 200 stopnii C przez około 25-30 minut, aż do zrumienienia. Do ciepłego calzone pasuje chłodny jogurt naturalny.
ps. Świeżych drożdży na te proporcje potrzebowalibyśmy 16g, z których przed dodaniem do mąki należy przygotować rozczyn.
ps. Świeżych drożdży na te proporcje potrzebowalibyśmy 16g, z których przed dodaniem do mąki należy przygotować rozczyn.